Czy najnowszy film o Amy Winehouse rzetelnie pokazuje tragiczną historię życia nieodżałowanej artystki? Film "Back to Black" miał opowiedzieć prawdziwą historię legendarnej piosenkarki, jednak według recenzji wydaje się, że twórcy postanowili nieco złagodzić wizerunek Winehouse, pomijając niektóre mroczne aspekty jej życia. Zdaniem krytyków, portret charyzmatycznej gwiazdy wyszedł im zbyt wyidealizowany, a sam film nie potrafi oddać głębi jej uzależnień i zmagań.
Film ociepla wizerunek Winehouse i nie pokazuje jej demonów
Najnowszy film o życiu Amy Winehouse pt. "Back to Black" wzbudza wiele kontrowersji wśród fanów i krytyków. Pomimo ambicji twórców, by ukazać prawdziwą historię życia niezapomnianej wokalistki, obraz ten zdaje się prezentować zbyt wyidealizowany i łagodny portret charyzmatycznej artystki.
Zamiast skupić się na mrocznych epizodach z życia Winehouse, takich jak jej uzależnienia i toksyczne związki, reżyserka Sam Taylor-Johnson i scenarzysta Matt Greenhalgh postanowili stonować te wątki. Skutkiem tego jest obraz Amy Winehouse jako zwykłej, rozgoryczonej dziewczyny ze złamanym sercem, nie zaś utalentowanej, ale uzależnionej gwiazdy muzyki.
Ten zabieg sprawia, że biograficzny film traci swój autentyzm i nie potrafi w pełni oddać kontrowersyjnego, burzliwego życia piosenkarki, które stanowiło źródło jej artystycznej siły. Fani i krytycy zgodnie twierdzą, że twórcy zbyt mocno ocieplili wizerunek Winehouse, przez co stracili szansę na stworzenie prawdziwie szokującej historii życia tej ikony muzyki.
- Reżyserka tonuje wątki związane z przemocą, alkoholem i narkotykami
- Film przedstawia Winehouse jako "zwykłą dziewczynę ze złamanym sercem"
- Brakuje autentyzmu i mrocznych aspektów życia słynnej piosenkarki
Aktorka nie przekonuje w roli utalentowanej, ale uzależnionej
Jednym z głównych zarzutów wobec filmu biograficznego o Amy Winehouse jest kreacja odtwórczyni głównej roli – Marisy Abeli. Choć aktorka stara się wiernie naśladować wygląd, styl i wokalny kunszt pierwowzoru, wielu recenzentów zgodnie twierdzi, że nie udało jej się w pełni uchwycić kontrowersyjnej natury Winehouse.
W filmie Abela gra Amy jako dziewczynę o złamanym sercu, z kochającą rodziną i po prostu "niefajnym" chłopakiem. Tymczasem prawdziwa Winehouse była autentyczną buntowniczką i ekscentryczką, której urok leżał właśnie w jej wielowymiarowej, sprzecznej osobowości – równie utalentowanej, co targającej się na własne życie.
Recenzenci doceniają starania aktorki w odwzorowaniu fizycznego wizerunku i umiejętności wokalnych swojej bohaterki. Jednak zgodnie twierdzą, że Abela nie potrafi w przekonujący sposób sportretować mrocznej strony osobowości Winehouse, przez co jej kreacja traci wiarygodność. Filmowa Amy wydaje się po prostu zbyt "normalna" i "zdrowa" w porównaniu ze swym pierwowzorem.
Biografię artystki lepiej opowiedział dokument niż film

W obliczu tych zarzutów, wielu recenzentów stwierdza, że o wiele lepszą biografię Amy Winehouse przedstawił słynny dokument Asifa Kapadii z 2015 roku, również zatytułowany "Amy". Zdaniem krytyków, dzięki temu że składał się wyłącznie z materiałów archiwalnych i przekazów medialnych, film dokumentalny w znacznie większym stopniu oddawał prawdę o życiu wokalistki.
W przeciwieństwie do fabularnego filmu biograficznego "Back to Black", dokument Kapadii nie idealizował swojej bohaterki. Poprzez wykorzystanie autentycznych nagrań pokazywał zarówno jej wielki talent muzyczny, jak i walkę z demonami przemocy, narkotyków i zaburzeń psychicznych. W ten sposób twórcy stworzyli bardziej złożony, dwuznaczny portret Winehouse – równie przyciągający, co odstręczający.
Niektórzy recenzenci twierdzą wręcz, że w obliczu tak udanego dokumentu, powstanie kolejnego fabularnego filmu o życiu Amy Winehouse było zbędne. Szczególnie, że wobec niedoskonałej kreacji Abeli i zbyt uładzonych dramatów, nie wnosi on niczego nowego do dyskusji o tej ikonicznej artystce.
- Dokument Kapadii z 2015 roku lepiej oddał prawdę o życiu Winehouse
- Wykorzystywał materiały archiwalne i medialne, nie idealizując bohaterki
- Pokazywał zarówno jej talent, jak i walkę z uzależnieniami i zaburzeniami