Godzilla i Kong: Nowe imperium (2024) to najnowsza odsłona popularnej serii filmowej "MonsterVerse", w której gigantyczne potwory stają przeciwko sobie w epickiej walce. W tej recenzji przyjrzymy się bliżej temu wielkiemu kinowemu wydarzeniu, oceniając jego fabułę, postaci, efekty specjalne i symbolikę ukrytą za monstrualnymi starciami. Fani wielkich bestii i spektakularnych bitew z pewnością znajdą tutaj coś dla siebie.
Fabuła filmu Godzilla i Kong: Nowe imperium
Godzilla i King Kong, dwa kultowe potwory, które zaczęły swoje kariery jako metafory dla traum społecznych i grzechów kolonializmu, powracają w filmie "Godzilla i Kong: Nowe imperium" głównie jako popkulturowe ikony. Twórcy nie starają się już ukrywać faktu, że tym razem idziemy do kina na spektakularne starcie tych dwóch gigantów, niczym na wrestlingową walkę gwiazd.
Zgodnie z niepisaną umową przedstawioną w filmie, Godzilla i Kong podzielili się władzą nad światem. Gad panuje na powierzchni, podczas gdy wielka małpa opiekuje się tak zwaną "Pustą Ziemią". Ich losy łączą się, gdy pojawia się nowe zagrożenie - potężny potwór o przydomku Skaza, który zmusza ich do ponownego połączenia sił.
Dwie strony historii
Film Wingarda można podzielić na dwie części - pierwszą, bezdialogową, która przedstawia przygody samych potworów, oraz drugą, bardziej ekspozycyjną, w której znani aktorzy wyjaśniają motywy ich działań. Oczywistym jest, że widzowie kupują bilet głównie dla widowiskowych sekwencji akcji.
Jednak nawet w tych bardziej ludzkich scenach pojawia się ciekawy motyw rodziny zastępczej. Kong nawiązuje relację z najmłodszym członkiem plemienia wielkich małp, podczas gdy doktor Ilene Andrews (Rebecca Hall) próbuje odnaleźć się w roli matki dla adoptowanej Jii (Kaylee Hottle), ostatniej mieszkanki Wyspy Czaszki.
Walka Godzilli i Konga w Nowym Imperium
Główną atrakcją filmu są oczywiście epickie starcia tytułowych potworów. Wingard nie stara się już tworzyć pozorów realizmu jak w przypadku pierwszej części MonsterVerse. Tutaj liczy się przede wszystkim widowiskowość i efektowne sceny walki. Widzimy między innymi, jak Godzilla i Kong szarżują na przeciwnika z rozdziawionymi paszczami, skąpani we fluorescencyjnej poświacie.
Walki są kręcone z typowym dla wrestlingu podejściem - liczy się spektakl, kolejne ciosy i kontrataki, a nie tyle logika czy stawka. Doskonale widać, że wszystko jest z góry ustawione i że tytani ostatecznie połączą siły przeciwko wspólnemu wrogowi, jakim jest monstrualny Skaza.
Logika klasycznie wrestlingowa – i takież doznania. Nawet nie o stawkę tu idzie, bo wszystko jest przecież z góry ustawione: od razu wiemy, że niechętny Kongowi Godzilla w końcu zbije z nim piątkę.
Ale to właśnie fenomenalnie zrealizowane sekwencje walk zapewnią widzom dreszczyk emocji i wrażenia rodem z najlepszych bijatyk na dużym ekranie. Krwawe eksplozje, zmieniające się kolory promieni Godzilli i nowe gadżety Konga - wszystko to składa się na istną feerię efektów specjalnych.
Czytaj więcej: Godzilla Minus One - recenzja filmu na Filmweb
Charakterystyka postaci ludzkich w filmie
W przeciwieństwie do potworów, ludzkie postacie w "Godzilli i Kongu: Nowym Imperium" spełniają raczej funkcję ekspozycyjną, pomagając widzom zrozumieć motywy działań wielkich bestii. Aktorzy tacy jak Rebecca Hall, Brian Tyree Henry czy Dan Stevens wnoszą jednak pewną dozę uroku i humoru do swoich ról.
Postać | Aktor | Rola |
Ilene Andrews | Rebecca Hall | Adoptowana matka Jii |
Trapper | Dan Stevens | Prywatny dentysta Konga |
Stevens jako Trapper kradnie właściwie całe show, bawiąc się rolą ekscentrycznego cudaka w hawajskiej koszuli. Z kolei Rebecca Hall i Kaylee Hottle tworzą ciepłą relację matka-córka pomiędzy doktor Andrews i młodą Jiią.
Plemię Wyspy Czaszki
Nieco mniej interesujący jest wątek rdzennego plemienia zamieszkującego Wyspę Czaszki, będącą domem dla Konga. Ci tajemniczy mieszkańcy posiadają magiczne zdolności, ale niestety pozostają niemymi postaciami bez rozwiniętej charakteryzacji.
Sekwencje akcji i efekty specjalne w Godzilli i Kongu

Prawdziwa dusza "Godzilli i Konga: Nowego Imperium" tkwi oczywiście w efektownych scenach akcji i rewelacyjnych efektach specjalnych. Wingard nie boi się cyfrowej ekstrawagancji, a walki monstrów rodem wyszły z najśmielszych snów fanów gatunku.
- Epickie starcie tytułowych gigantów skąpanych w fluorescencyjnej poświacie
- Eksplozje posoki i atomowe promienie w nowych, świeżych kolorach
- Ulepszony ekwipunek Konga z mechaniczną łapą i potężnym toporem
- Inwazja potworów w kultowych lokacjach jak Koloseum w Rzymie
Kluczem do sukcesu tych scen jest jednak umiar - nie szastają one efektami specjalnymi na lewo i prawo, ale doskonale rozstawiają kolejne atrakcje wizualne, by widzowie mogli się nimi delektować. Jednocześnie bit na bit doprowadzają do wielkiej kulminacji - starcia wszystkich tytanów w imponującej finale.
Symbolika i metafory przedstawione w Nowym Imperium
Choć Godzilla i King Kong nie są już głębokimi metaforami jak w swoich pierwszych inkarnacjach, film Wingarda nie rezygnuje całkowicie z warstwy symbolicznej. Jednak zamiast traum czy grzechów kolonializmu, tym razem sięga po tematy bardziej przyziemne i uniwersalne.
Jak już wspomniano, relacja między Jiią a doktor Andrews stanowi metaforę trudnej więzi pomiędzy dzieckiem a rodzicem adopcyjnym. Z kolei Kong, który znajduje więź z najmłodszym członkiem plemienia wielkich małp, przedstawia historię poszukiwania zastępczej rodziny i rozwijania ojcowskich instynktów.
Ciekawym wątkiem jest również motyw ludzi próbujących za wszelką cenę wykorzystać przybycie potworów dla własnych korzyści finansowych. Reprezentują ich postaci takie jak ubezpieczyciele i podcasterzy, którzy w monstrualnych bestiach widzą jedynie szansę na zysk.
Motyw | Przykład |
Rodzina | Relacje Jii z Andrews oraz Konga z młodą małpą |
Komercjalizacja | Postaci usiłujące czerpać zyski z potworów |
Oczywiście nie można zapominać także o pierwotnych symbolikach każdego z tytanów. Godzilla, ów "pomnik posthumanizmu", dalej reprezentuje zagrożenie ze strony technologii i broni nuklearnej. Natomiast Kong bardziej personifikuje człowieczeństwo, ciekawość i potrzebę przynależności.
Recenzja i ocena filmu Godzilla i Kong: Nowe imperium
"Godzilla i Kong: Nowe imperium" to bez wątpienia wielkie, komiksowe widowisko, które spełni oczekiwania każdego fana swojego gatunku. Nie znajdziemy tu zbyt wiele głębi, ale w zamian otrzymujemy epicki pojedynek tytanów, efekty specjalne na najwyższym poziomie i legendarne monstra w całej okazałości.
Twórcy doskonale wiedzą, po co przyszliśmy - żeby nacieszyć oczy widokiem tych ikonicznych bestii walczących na śmierć i życie. I szczerze mówiąc, recenzja filmu na Filmwebie nie mogłaby być bardziej pozytywna - dostarczają nam właśnie tego, czego oczekiwaliśmy.
- Widowiskowe sceny walk z efektami specjalnymi na światowym poziomie
- Epicki pojedynek dwóch najpopularniejszych potworów w kinowej historii
- Wyważona dawka humoru i uroku dzięki aktorom drugoplanowym
- Ciekawe metafory rodzinne i egzystencjalne skryte pod monstrualnymi starciami
Oczywiście spodziewając się kina klasy B nie można wymagać zbyt wiele od fabuły czy głębi psychologicznej bohaterów. Jednak tam, gdzie się to liczy najbardziej - czyli w pełnych efektów specjalnych walkach gigantów - "Godzilla i Kong: Nowe imperium" zwyczajnie zachwyca i bije konkurencję na głowę.
Fani serii i miłośnicy potworów wprost rozkoszować się będą tą popularną recenzją wielkiego powrotu Godzilli i Konga na duży ekran. Jeśli ktoś szuka lekko sprawdzonej, ale precyzyjnie zrealizowanej rozrywki - lepiej nie może trafić.
Podsumowanie
Podsumowując, "Godzilla i Kong: Nowe imperium (2024)" to spektakularne starcie dwóch legendarnych wielkich monstrów w klimacie wrestlingu. W tej recenzji filmu na Filmwebie przyjrzeliśmy się bliżej wszystkim aspektom tej popularnej recenzji, od efektów specjalnych, przez Godzillę kontra King Konga, po ukryte metafory.
Najważniejszym wnioskiem jest to, że choć fabuła nie grzeszy głębią, twórcy dostarczają widzom dokładnie tego, czego oczekują - niesamowitego widowiska z wielkimi potworami w roli głównej. Dzięki rewelacyjnym scenom walk i efektom specjalnym na najwyższym poziomie, wszyscy fani kina akcji i klasyków jak Godzilla powinni być w pełni usatysfakcjonowani.